Mam coś takiego. Zwykle jeżdżę w sandałach, a te skarpety to taka rezerwa na mokre warunki. Jak pada deszcz i woda leje się strumieniem po nodze, to szkoda skarpet, bo i tak nasiąkną od góry. Ale gdy jest mokro (np po deszczu) i do tego zimno, to są rewelacyjne. Woda może sobie chlapać spod kół ile chce, a w nogi jest mi sucho i ciepło. Kiedyś testowo wszedłem w sandałach i tych skarpetach do strumienia i... nie przemokły!