Jak w tytule - jak sobie radzicie z depresją, gdy przez dłuższy czas (kilka tygodni, miesięcy) ze względu na stan zdrowia nie możecie jeździć na rowerze ani uprawiać innych ulubionych/mniej lubianych sportów? Nie chodzi mi o samo zabicie czasu, a raczej o jakieś długotrwałe poprawienie nastroju.
ale będzie to proces długoletni i jednak dość bolesny. też nie dla każdego.