Autor Wątek: Wyprawowy kanibal: Gazelle Randonneur Trophy  (Przeczytany 3667 razy)

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Moje dłonie nie opierają się tylko na klamkach ;) Ale jak Ci wygodnie to ok.
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Aktualne klamki są gigantyczne i mieści się cała dłoń. Za to na 600-tkach, które są krótkie, miałem problemy z drętwieniem. Chyba jest coś na rzeczy.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna Turysta

  • Wiadomości: 5719
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 15.06.2011
Planuję zaadaptować projekt Turysty
Zastanawiam się tylko jeszcze jak zamocować szerszy, bo z takiego wiatr będzie wywiewał spływającą wodę.

Z mojego nic nie wywiewa.

Offline Mężczyzna marcinzet

  • ex rumburak666
  • Wiadomości: 275
  • Miasto: Łapy
  • Na forum od: 22.01.2013
Widziałem chlapacz zrobiony z puszki po piwie i dawał rade.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Miałem chlapacz o kącie łuku podobnym do Twojego, zwłaszcza na zakrętach bywało nieciekawie. Oczywiście mowa o jeździe w padającym deszczu lub przez kałużę. Inna sprawa, że mam węższy i krótszy błotnik. Nawet teraz gdy chlapacz stanowi większą część obwodu butelki, przy prędkości ~30 km/h pojedyncze kropelki potrafią się czasem wydostać. Niestety wystarcza to żeby siateczkowe buty łapały wilgoć.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Dziwnie tego baranka masz ustawionego... próbowałeś normalnego, poziomego ustawienia?
Jednak miałeś rację. Dziś dokładniej się przyjrzałem i rzeczywiście dziwnie to wyglądało.. do tego zaczęło być niewygodnie. Dłonie wbrew wcześniejszemu mojemu wrażeniu rzeczywiście opierają się trochę na kierownicy. Chyba musiała się przekręcić od telepania po Krakowskich drogach :P (~4 miesiące temu kombinowałem przez kilka godzin, więc musiało być dobrze). Ustawiłem po ludzku, już nie będę zahaczał kolanami o końce i będzie się dało skręcać w dolnym chwycie..

Dzięki :)
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Znów wśród żywych!

Gazela ciężko przeszła 4 tys. km wyprawy Polska - Albania - Polska. Poszła połowa szprych w tylnym kole, zajechałem napęd na tyle, że jazda była już wątpliwą przyjemnością. Rozwaliłem jedną z opon na kamieniu, a drugą przetarłem do wkładki (obie Schwalbe Marathon). Połamałem też oba błotniki, jeden na wyprawie, drugi podczas błotnej przejażdżki. Były też drobniejsze urazy jak złamany zacisk koła podczas zderzenia na ścieżce rowerowej ;) Ostateczną przyczyną odstawki był przerażający trzask wydobywający się z bębenka piasty - po ponad roku okazało się, że to luźny pierścień ściskający zapadki..

Już wkrótce znów wróci na trasę!
(przepraszam za bałagan w warsztacie)
« Ostatnia zmiana: 5 Lis 2016, 19:26 worek_foliowy »
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum