Ludzie!!!
Nie zaglądałam tutaj i widzę że jest chaos!
Ale to jest super.
Mnie interesuje unikanie PKP! max 5h i to bez 100000przesiadek!
Wiem że Sudety są kawał drogi z Krk, ale chyba połączenia nie aż takie złe.
Mogą być również dobrze Bieszczady, ale dojazd gorszy już.
Roztocze- fajna opcja, tylko znowu ż kwestia dojazdu
...
Mi jest de facto wsio rawno, byle by przyroda, nie płasko
!, minimum cywilizacji.
Sama nie pojadę więc szukam towarzystwa i razem rozkminijmy co i jak, ok?
Jazda? No tak żeby cały dzień mieć coś do roboty-ile wyjdzie tyle wyjdzie. Od rana do wieczora kręcić z przerwami na różne inne aktywności
: muszę ćwiczyć jogę oraz żonglerkę (min 2h/dzień) oraz chce mieć możliwość walnąć się pod drzewo z książką w ręku.]
Kto się pisze i co proponujecie?
Odpiszę w nd bo już wyjeżdżam.
Pozdrawiam,
Ana