Ja po prośbie - gdyby komuś gdzieś wpadły w oko...

[skolioza]

z tego co wiem dużo ludzi przywożących rowery i części z zachodu sprzedaje je we Wrocku na młynie / pod młynem? coś takiego
Niewykluczone że i paserzy / złodzieje widząc duży przemiał sprzętu tam będą chcieli klamoty upchnąć sądząc że zginą w tłumie...

[dewunska]

tak, na starym młynie, ale tez słyszałam, że na dworcu świebodzkim. tam mam zamiar pojechać, chyba że ktoś jeszcze o czymś słyszał...

E: kiedyś czytałam, że jeden chłopak znalazł tam swój rower, który skradziono mu z balkonu, chyba z 3 piętra...

[Mariusz]

Bardziej potencjalnym miejscem dalszej odsprzedaży może być giełda w Lubinie.

[oszej]

Też tak myślę. I wybiorę się tam w sobotę

[wojtek]

Hej
Dzięki za odzew i propozycję pomocy. Przeciwko rozpowszechnianiu zdjęć nie mam nic, nawet grzecznie o to proszę i będę wdzięczny, podobnie jak za rekonesans na giełdach.
Tutaj kilka dodatkowych ze znakami szczególnymi - http://picasaweb.google.com/syn.szklarza/ZnakiSzczegolne?authkey=Gv1sRgCIiAjoCG0cKIZg

[hindiana]

Poszlo na naszych fb znajomi tez skopiowali. Jeszczecraz: powodzenia!

[wojtek]

To ostatnia fotka, gdzie je choć trochę widać...

To jakby ktoś chciał/mógł udostępnić.

I nie wiem, czy to dobry pomysł, ale do końca przyszłego tygodnia zawiśnie trochę papierowych ogłoszeń w okolicach Świeradowa, Szklarskiej i Gryfowa Śląskiego.

[Pietrek]

Najchetniej ucinal bym rece... sam w zyciu stracilem dwa rowery wlasnie w taki sposb i oba byly bardzo nowe z malutkim kilkudniowym przebiegiem. Nie odzyskalem zadnego niestety :/

[s_13]

I we mnie dawne emocje ożyły...
pierwszy skradziony jakieś 10 lat temu, to był tandem własnej konstrukcji na 24 calowych kołach, taki "góralowaty", cały żółciutki, wszyscy w Olsztynie się za nim oglądali :-), no i tak się oglądali, że kiedyś zniknął spod pracy...
drugi, to kupiony na kredyt góral, skradziony na bezczela, czyli zatrzymałem się przy kiosku ruchu, odwróciłem się i kupowałem gazetę, łysol w dresie wskoczył i pojechał, nie udało się go dogonić... roweru i łysola więcej nie widziałem, ale jeszcze przez rok kredycik z bólem serca spłacałem...
Wtedy policjant mi doradził, żeby znakować rowery, oni robią takie akcje i potem często na melinie znajduje się różne fanty, sam byłem zaproszony do przejrzenia magazynu, w którym stało sporo rowerów bez właściciela...
także, autorze wątku, zajrzyj za parę miesięcy do policyjnych magazynów, może twoja maszyna będzie tam na ciebie czekała.

pozdrawiam
s_13

[buch]

smutno się robi, gdy czyta się takie historie. ku przestrodze napisze że takie sytuacje mogą się przydarzyć także na wyprawach .... ja kiedyś w Damaszku zostawiłem przypięty rower w klatce schodowej tuż obok hotelu w którym spałem, w dniu w którym miałem wyruszać okazało się że drzwi do klatki są zamknięte, po ich sforsowaniu, zobaczyłem rower z linką na wpół przeciętą, jeszcze parę chwil i by go nie było (a pierwszy ukradli mi właśnie z klatki schodowej ale już w Polsce),

pozdrawiam

[wojtek]

Tassajaray wciąż nie mogę odżałować, zawsze będzie w mej pamięci jako ten najlepszy, najbardziej mój, ale raczej już nie wypłynie. Z nadzieją, że złodziej co zasiał, to i żąć będzie, przestaję szukać po oeliksach, allegro, ogłoszeniach komend policji.

[Rafał]

Ja mam rocznicę jak jak mi rower spod biedry wyparował....

[worek_foliowy]

Pamiętamy :<

Ja mam rocznicę jak jak mi rower spod biedry wyparował....

czym był przypięty? Jaki to był rower?

[wojtek]

Mocno wybiórczy cytat "Co człowiek sieje, to i żąć będzie" to w mojej interpretacji biblijna wersja popularnego "Karma wraca".