Kontuzje rowerowe

[kolibereq]

Chyba takiego tematu tu jeszcze nie było, a przynajmniej nie widziałam, może przeoczyłam. W ostatnich dniach pojawiło się kilka zwierzeń na temat stanu zdrowia. Temat mi bliski, a i nieco niepokojący. Nie chciałabym połamać się do reszty 

A na serio, pytanie do Was, czy kontuzje, które Was dotykają, są spowodowane jazdą na rowerze, czy innymi okolicznościami? Jeśłi rowerowymi, to jakiego typu urazy występują/Was dotknęły?

[magda]

Rowerowe - przeciążenie. Póki co nogi wracały do normy po max tygodniu. Plecy od  3 tygodni nie mogą dojść do siebie ( chyba czas coś z tym zadziałać). Kolano od noszenia roweru po schodach potrzebowało 2-3tygodni smarowania ketonalem i oszczędzania.
Reszta kontuzji pochodzi z jeździectwa (za dużo by wspominać) i z ogólnej słabej mojej koordynacji ruchowej i sztywności ciała.

[Elizium]

Kolano lewe, w wyniku gry w piłkę w latach młodzieńczych (a raczej skutek wejścia w nogi obrońcy rzeźnika) - poskładano mnie i jeździć na rowerze mogę, choć mam problem z bólem kolana, gdy np. jadę w spd (więc nie jeżdżę w spd ). Plecy mnie bolą po ostatnim wypadku, ale już nawet zaliczyłem małą traskę w Powidzu i było git.

edit: po zmianie - głos oddany

[worek_foliowy]

Skrócenie rozcięgna podeszwowego - normalnie powoduje lekki dyskomfort ale czasami potrafi uniemożliwić bieganie. Ostatnio po dłuższej przerwie przebiegłem 10 km i przez tydzień ledwo chodziłem

Pasowałoby nazwać kontuzją rowerowo-nierowerową.

[kolibereq]

Skrócenie rozcięgna podeszwowego - normalnie powoduje lekki dyskomfort ale czasami potrafi uniemożliwić bieganie. Ostatnio po dłuższej przerwie przebiegłem 10 km i przez tydzień ledwo chodziłem

Pasowałoby nazwać kontuzją rowerowo-nierowerową.

Przyczyna rowerowa czy nierowerowa, oto jest pytanie  wnioskuję, że od biegania...?

[wikrap1]

jak na razie złamałem obojczyk na rowerze, a kostkę skręcił mi kolega na W-F także 1:1
Na rowerze no to obtarcia, stłuczenia itp. w terenie często się zdarzają.

[Alek]

Ja sobie ostatnio naciagnalem sciegna pod lewym kolanem plus miesnie lydki - najprawdopodobniej od polaczenia ostrego pedalowania z siodelkiem za wysoko i za bardzo do przodu, oraz nawyku odpychania sie noga przy starcie na swiatlach ;-) Dwa tygodnie utykalem, jeszcze troche czuje.

[wallace]

Ja mam zerwane więzadła krzyżowe i rozwarstwiającą się łąkotkę, to uraz po wejściu na boisko bez rozgrzewki , wyskoczyłem do piłki i krzywo postawiłem nogę i się ''rozj....em''    Na szczęście jazda na rowerze przy tego typu kontuzji w niczym nie przeszkadza (już jeżdżę tak od września 2012r ) . A w listopadzie tego roku czeka mnie operacja i mam nadzieje że mnie ''naprawią''

[marcinzet]

Nie bardzo wiem jak zagłosować w ankiecie.
1. W lewym kolanie pęknięta łąkotka przyśrodkowa - piłka nożna.
2. W prawym kolanie pęknięta łąkotka przyśrodkowa i boczna - rower.

[kolibereq]

Nie bardzo wiem jak zagłosować w ankiecie.
1. W lewym kolanie pęknięta łąkotka przyśrodkowa - piłka nożna.
2. W prawym kolanie pęknięta łąkotka przyśrodkowa i boczna - rower.

opcja dodana 

[marcinzet]

Za późno, zagłosowałem na najświeższą kontuzję - rower. 

[magdad]

Stłuczone kolano (3 tygodnie odpoczynku) po upadku na rowerze, skręcona kostka po zrzuceniu mnie z roweru  przy jeździe pod górkę w terenie . Wszystkie kontuzję w powodu upadku w terenie. A jeszcze raz przeleciałam przez kierownicę na szutrze i dosyć mocno miałam poraniony naskórek.

[łatośłętka]

A na serio, pytanie do Was, czy kontuzje, które Was dotykają, są spowodowane jazdą na rowerze, czy innymi okolicznościami? Jeśłi rowerowymi, to jakiego typu urazy występują/Was dotknęły?

Rowerowanie jest (potencjalnie) niebezpieczne!
Również i ja -zwłaszcza w ruchu miejskim- parę razy leciałem, padałem, brodą wgniatałem dołki w karoseriach aut. Chyba raz nadczytałem 'instrukcję obsługi' (taka książeczka producenta) roweru. Informacja była zadziwiająco czytelna: (upraszczając) chcesz być 'cały/a', zostaw, nie wsiadaj, nie jedź!

Moja żona jeździ ostrożniej. Pomimo tego, leżała już nie raz. Leżała przy tym nieźle (głównie z sakwami).
Mój ojciec (75 lat) rowerem rocznie robi gdzieś może z 4-6 tys. km. Stareńka Gazelle. Jeździ zwłaszcza po mieście. Zazwyczaj ulicami. Również zimą (na oponach bez kolców). Nie miał przy tym przykrych zdarzeń, nie wywalił się. Jeździ jednak powoli, ostrożnie.

Moim zdaniem (i doświadczeniem) - można się połamać, pogruchotać.
Jednak dla wartości dodanej życia z perspektywy siodełka  w a r t o  podjąć takie 'ryzyko'!

[globalbus]

każda aktywność wiąże się z kontuzjami, mniej lub bardziej bolesnymi. Miałem tego już całkiem dużo, ale większość niegroźna, co najwyżej jakieś blizny zostały Są dużo bardziej kontuzjogenne sporty, np narciarstwo.
Oczywiście przestawienie siodełka skutkuje natychmiastowym bólem kolana, ale jeśli się nie przesunie w wyniku uderzenia/samo nie opadnie to problemów z tym nie mam.
Np dzisiaj miałem nieprzyjemność zahamować przed lekko zataczającym się napitym gościem, oczywiście lądując na nim. Lekko naciągnąłem sobie nogę od tego. Jemu też się nic nie stało, poza tym, że upadł na tyłek

[transatlantyk]

skręcona kostka po zrzuceniu mnie z roweru  przy jeździe pod górkę w terenie