Jestem nowym uczestnikiem forum i niezmiernie cieszę się z tego powodu, że po dwóch tygodniach
udało mi się zalogować i wszystkich pozdrowić jeszcze raz.
Ktoś tu na forum pisał kiedyś że to włóczenie trzeba mieć chyba wrodzone?Najpierw włóczyłem się po szkołach,potem parę ładnych lat na TIR-ach po Europie,a od jakieś trzech lat na rowerze głównie wokół komina plus Mio dwa razy w zeszłym roku,[ale to nie to].W zeszłym roku z żonką i synem wyprawa wzdłuż Wybrzeża.Nie odpowiednie przygotowanie logistyczne typu tanie sakwy i namiot typu iglo bez tropiku dało się we znaki,ale spotkaliśmy jakąś parkę z Krakowa po rozmowie i oględzinach ich sprzętu i sakw po powrocie zaczeło się szukanie???,które trwają do dziś i to forum też mi powinno w tym pomóc?Rowerk mam Giant Trance 4
ale w krótce może się coś poskłada pod sakwy.Jeszcze raz pozdrawiam.