Miałem tą przyjemność i byłem w kwietniu kilka dni w Paryżu. Oczywiście wypożyczyłem sobie rower i przez 2 dni jezdziłem nim po Paryżu. I z obserwacji wynika, że za dużo to się nie zmieniło niestety
Parkowanie na drogach rowerowych czy zajeżdzanie drogi przez skutery i samochody to było nagminne.
Jak zdecydowałem się jechać chodnikiem, bo nie było żadnej ścieżki czy pasa dla rowerów, a na drodze było chyba z 5 pasów ruchu w jedną stronę to zatrzymała mnie policja i kazali zjechać na jezdnie. Próbowałem tłumaczyć, że trochę tam niebezpiecznie przy takim natężeniu ruchu, ale nic to nie dało.
Jednak jest pewna różnica w odniesieniu do polskich miast. Kierowcy tam są przyzwyczajeni do rowerów i nie traktują ich jak intruzów. Nikt mnie przez 2 dni nie "strąbił", że mam czelność jechać rowerem po drodze i zwalniać samochody
No i nie dostałem mandatu za jazdę po chodniku