Autor Wątek: Słowenia, czerwiec (!) 2013  (Przeczytany 604 razy)

Offline Kobieta majka

  • Wiadomości: 8
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 13.03.2012
Słowenia, czerwiec (!) 2013
« 5 Cze 2013, 15:05 »
Witam wszystkich forumowiczów :)
Postępując według formularza poszukiwania kompana, powinnam zacząć wpis jakoś tak...

Jestem Maja, mam 19 lat i jedną dłuższą (miesięczną) wyprawę rowerową do i po Rumunii (zeszłe lato). Będąc szczęśliwą (choć w zasadzie okaże się to dopiero za miesiąc, z chwilą ogłoszenia wyników rekrutacji na studia) absolwentką maturzystką szukam kompana, który tak jak ja miałby ochotę wyrwać się na chwilę i jakoś aktywnie zorganizować sobie ten wakacyjny już czerwcowy czas ;) Miło gdybyśmy byli mniej więcej z tego samego pokolenia :D

Chciałabym, startując z np. Rybnika udać się poprzez Brno, Wiedeń, aż do Lublany. Trasa niedługa – około 700km. Czas wyprawy – jakoś w ramach 14-28 czerwca (żeby dojechać na ogłoszenie wyników matur). Wiem, że to już za dwa tygodnie, ale może jest tu jeszcze jakiś szalony człowiek gotowy PODJĄĆ WYZWANIE! :)

Trasa raczej niewymagająca, stosunkowo płasko, dzienny dystans planowałabym na około 100km (jeśli uda się więcej to super).

Co do noclegu, to gospodarz/na dziko. W większych miastach, w których chciałabym spędzić dzień na zwiedzaniu – tak jak Brno, Wiedeń - couchsurfing. W Lublanie najchętniej kilka dni, może jakiś wypad w góry/nad morze?:)

Jako, że czasu nie tak wiele, powrót najchętniej autostopem (wbrew pozorom się da, rowerzystów i ich rowery też biorą :) Jeśli z jakiś przyczyn by jednak nie wypaliło, rowerem jak najdalej i kolej...
Jedzonko we własnym zakresie, bułka i do przodu :) Budżet studencki, tj, cięcie kosztów... natomiast jeśli chodzi o deszcz – z mojej strony, jeżeli pada cały dzień to nie ma rady, trzeba jechać, chyba że burza, gradobicia i tornada.
A, i unikanie głównych dróg, niemniej asfalt mile widziany :)

chyba łatwiej byłoby się dogadać już poprzez np. mail – także fantasmagorie@poczta.onet.pl  , może znajdzie się jakiś śmiałek?:)

pozdrawiam!

Offline Mężczyzna laxigen

  • Wiadomości: 866
  • Miasto: Bielsko-Biała
  • Na forum od: 23.04.2012
Odp: Słowenia, czerwiec (!) 2013
« 5 Cze 2013, 17:11 »
Rozpoznałem cię od razu na zdjęciu z twojej i koleżanki zeszłorocznej wyprawy do Rumunii, bardzo zresztą fajnej. Nie wybieracie się w dwójkę znowu?

Byłem tydzień w Słowenii na majówce. Wieczorem chyba wreszcie wrzucę na forum relację, może ci się przyda do czegoś.

Czytając twoje plany proponuję dać sobie spokój z kilkoma dniami w Ljubljanie. Byłem kilka godzin, nic tam powalającego nie ma, z resztą to miasto ma 250 tys. ludzi, więc duże nie jest. Zamiast tego, przeznacz ten czas na Alpy Julijskie (koniecznie!), albo/i dociągnij do Włoch (np. Wenecja) i morza. Czasu widzę masz dużo, więc spokojnie zdążysz. Brno też fajne.

Offline Kobieta majka

  • Wiadomości: 8
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 13.03.2012
Odp: Słowenia, czerwiec (!) 2013
« 5 Cze 2013, 18:09 »
Fajnej wyprawy czy koleżanki? :)

A wybieramy się, z tym, że do Estonii. Teraz ma bodaj sesję, potem praktyki, więc koniec końców padło na wrzesień. A że serce i nogi wołają za rowerem już teraz...:)

Co do relacji to super, będę śledzić! Przejeżdżając stopem z Asią właśnie przez Lublanę, pamiętam, że zrobiła na mnie dobre wrażenie, choć byłyśmy tam zaledwie kilka godzin. Małe malownicze miasteczko, gdzieś w górach...kury pieją, krowy się pasą za rogiem głównego placu. Choć może faktycznie nie potrzeba na nią kilku dni. Co potem - będzie najprawdopodobniej wynikiem burz mózgów i okoliczności, ale do górskich wędrówek nie trzeba mnie namawiać! Jeszcze chciałabym zobaczyć te sławne jaskinie i średniowieczne zamki na klifach... :)

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2810
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Odp: Słowenia, czerwiec (!) 2013
« 5 Cze 2013, 18:33 »
Lublana molochem nie jest, to fakt, ale ma ścieżki rowerowe.
Gęsta siec ścieżek, bez krawężników i innych utrudnień - można jeździć z sakwami.

Offline Mężczyzna laxigen

  • Wiadomości: 866
  • Miasto: Bielsko-Biała
  • Na forum od: 23.04.2012
Odp: Słowenia, czerwiec (!) 2013
« 5 Cze 2013, 18:45 »
Fajnej wyprawy czy koleżanki? :)

Powiedzmy, że wasza galeria zdecydowanie nie szczędziła atrakcyjnych widoków ;)


Przejeżdżając stopem z Asią właśnie przez Lublanę, pamiętam, że zrobiła na mnie dobre wrażenie

Asia czy Lublana? :P


Małe malownicze miasteczko, gdzieś w górach...kury pieją, krowy się pasą za rogiem głównego placu.

Albo przemawia przez ciebie warszawska megalomania, albo miałyście dobrego dilera, albo zawieźli was stopem nie do Lublany, a do Lublińca :P Albo wszystko na raz.

Offline Mężczyzna tranquilo

  • Wiadomości: 1692
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 21.01.2011
    • Na rowerowej ścieżce
Odp: Słowenia, czerwiec (!) 2013
« 5 Cze 2013, 19:05 »
Ja jak wjeżdżalem do Ljubljany z jakichś bocznych dróg, to na początku też byłem zdziwiony, bo kury faktycznie po drodze biegały. Aż podejrzewałem, ze zabłądziłem (a miałem przy sobie jedynie mapę całych Bałkanów, gdzie ljubljana była ino małą kropką).
Ciekawe przedmieścia tam mają :)

Offline Kobieta majka

  • Wiadomości: 8
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 13.03.2012
Odp: Słowenia, czerwiec (!) 2013
« 5 Cze 2013, 19:05 »
Przejeżdżając stopem z Asią właśnie przez Lublanę, pamiętam, że zrobiła na mnie dobre wrażenie

Asia czy Lublana? :P

Hah, good point :d

Małe malownicze miasteczko, gdzieś w górach...kury pieją, krowy się pasą za rogiem głównego placu.

Albo przemawia przez ciebie warszawska megalomania, albo miałyście dobrego dilera, albo zawieźli was stopem nie do Lublany, a do Lublińca :P Albo wszystko na raz.
[/quote]

Ciekawostka, ale z tymi krowami to prawdziwa historia. Strudzone po całym dni stopowania zostałyśmy przyjęte przez przesympatyczną panią, dziesięć minut piechotą od centrum, za główną ulicą - stodoły, kury i krowy jak malowane. A nazwałabym to raczej tęsknotą za takimi klimatami, człowiek całe życie w bloku zamknięty, to i cieszy się, jak go kogut może obudzić ;)

Offline Mężczyzna grzes101974

  • Wiadomości: 202
  • Miasto:
  • Na forum od: 25.11.2012
Odp: Słowenia, czerwiec (!) 2013
« 5 Cze 2013, 21:56 »
Do Estonii, ja wybieram się w początkiem sierpnia na 2 tygodnie, blizej wyjazdu napiszę oddzielny post :) , a Estonia z tego co wyczytałem to fascynujący kraj :)

Offline Kobieta majka

  • Wiadomości: 8
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 13.03.2012
Odp: Słowenia, czerwiec (!) 2013
« 6 Cze 2013, 11:21 »
Tak też wydaje się i nam, ze swoimi skandynawskimi wpływami i, przynajmniej to co mnie zaciekawiło, silne osadzenie elementów przedchrześcijańskich wierzeń w kulturze...ponadto ich zróżnicowanie etniczne, także wyspa Kihnu. No zobaczymy, byle do września!:)

Offline Kobieta lubiealpaki

  • Wiadomości: 43
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 15.01.2013
Odp: Słowenia, czerwiec (!) 2013
« 7 Cze 2013, 00:52 »
Maja, kilka dni na Lublanę to zdecydowanie za dużo. Nawet w jeden dzień zwiedzicie całe miasto wzdłuż i wszerz. Rok temu byłam tam jakieś 3 godziny, kierowca nas oprowadził (Bośniacy są wspaniali :D )tak na szybko po mieście więc myślałam, że podczas tej majówki zobaczę resztę. Ale okazało się, że wtedy już widziałyśmy "wszystko". Bardzo polecam Metelkovą, ale to Ci pewnie już Asia mówiła :)

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum