A propos:
"Czesi stanowczo odradzali nam pokonywanie przełęczy od tej strony i stwierdzili, że jest to praktycznie niemożliwe z sakwami. Określili drogę jako ‘szpetną’, a patrząc na ich zmasakrowane rowery i stan w jakim byli zawierzyliśmy ich radom. "
Droga o której piszecie, jest nie "szpetna" a wspaniała widokowo, zwłaszcza tuz przed przełęczą (z początku nie oferuje jakichś świetnych widoków, potem już tak). Od tej strony (od Lentekhi )wbrew słowom Czechów podjazd z sakwami jest jak najbardziej mozliwy, oboje z Jackiem tam podjechaliśmy. Powiem wiecej, podjazd nawet nie jest specjalnie trudny, jeżeli ktoś ma cięzkie sakwy to ewentualnie można podprowadzić fragmentami, bo czasem rzeczywiscie jest dosc stromo (zwłaszcza jakichś kilkanaście km przed przełeczą.) Przejazd może być mocno utrudniony, jeżeli byłyby dłuższe deszcze.
Oczywiscie można również po prostu tamtędy zjechać. Niewątpliwie podjazd od drugiej strony (od Mestii) jest łatwiejszy, jednak ja bym się nie zamieniła na te podjazdy.
szczegółowy opis tej drogi:
http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=6385.msg133411#msg133411Jeżeli zamierzacie tam wrócić, koniecznie się nią przejedźcie, w tę czy nazad.