Cytat: Ricardo w 23 Lip 2021, 14:42Yoshko, jeśli jeszcze nie kupiłeś tej Endury, to zobacz tą kurtkę: https://sklep.jmpsport.pl/sporty/96-1538-x-kurtka-rowerowa-meska-40000.html#/3-rozmiar-l/31-kolor-pomaranczowyTrochę droższa od Endury ale i materiał o lepszych parametrach. Mi Endura fs260 zaczęła dość szybko puszczać wodę na szwach. Mam fs260 w rozmiarze M i jest luźniejsza niż rozmiar M kutrki od JMP.tak można? a ja nie mogę tak? Gratuluję!
Yoshko, jeśli jeszcze nie kupiłeś tej Endury, to zobacz tą kurtkę: https://sklep.jmpsport.pl/sporty/96-1538-x-kurtka-rowerowa-meska-40000.html#/3-rozmiar-l/31-kolor-pomaranczowyTrochę droższa od Endury ale i materiał o lepszych parametrach. Mi Endura fs260 zaczęła dość szybko puszczać wodę na szwach. Mam fs260 w rozmiarze M i jest luźniejsza niż rozmiar M kutrki od JMP.
/.../ Zresztą jak linkowany jest sklep - też szukam taniej;)
Kurtkę, spodnie oddeszczowe Gore pierwsze mam już z 13 lat. Wszystko działa, szczelnie trzymie i dziś (materiał kurtki jest przyjemny, choć grubawy, o dużej objętości). Jedyną wadą jest to, iż po tylu latach użytkowania szybciej wali (prać trza częściej).
Piszesz o zestawie przeciwdeszczowym nr 2 (dwa) pod bajkpekink - cieniu-, leciu-, malusie. Nabyty AD 2013.Rozpoznawszy, iż w przypadku cienkich, małych, lekkich tak jest, zestawu nr 3 nie kupiłem (przy czym spodnie trzymią znacznie lepiej od kurtki).
Ja zaś o zestawie nr 1 (jeden).Dowód w sprawie: W zestawie nr 1 (jeden) w deszczowe dni dojeżdżam do, wracam z ro. Po powrocie, wobec kilometrów piachów, piachem wszystko jest oblepione. By tego do chaty nie nieść, żona silnym strumieniem z węża kurtkę, spodnie z piachu dokładnie obmywa. - Nic. Rzeczy te, zwłaszcza kurtka, są z grubego, solidnego materiału (żadne ultra). Przez wszystkie te lata w żadnym miejscu na wylot się nie przetarły. Zestaw lekki nie jest, wchodzi tylko do sakw.
jak do tej pory najlepszą kurtkę jaką miałem i mnie nie zawiodła to Gore ShakeDry (nie sprzedaję jej u siebie, kupiłem za swoje). To jedna z nielicznych kurtek gdzie moje merino na sobie jest suche (dowód zdjęciowy po dniu jazdy w deszczu na Wiśle). Minus spory to to że membrana jest na wierzchu i jest dość podatna na rozdarcia przy wywrotkach. Uważna jazda szkody nie czyni. No i nie założysz na to ani kamizelki rowerowej ani plecaka. Od razu przetrze się.
Jakby nie patrzeć lepiej mieć dobry sprzęt i mniej wycierpień niż brać pseudo rozwiązania jakie widziałem u ludzi na MRDP/GLG/Wschodzie - podobne warunki i temperatury.
Owijanie się foliami, strechem czy workami na śmieci fajne ale pod domem, a nie na maratonie na 500/1400 czy 3000km.
Tutaj nie uwierzę, że spodnie nie zmieniają nic i ze ktoś jedzie w deszczu i jest tak wyrobiony i zaprawiony w boju, że daje radę. Czołówka być może, tempo ich jazdy jest na tyle duże że u nich największy problem to oddychalność ciuchów. Środek stawki i końcówka walczą już z tyloma zmiennymi, że u nich każda dobra kurtka robi robotę, spodnie deszczowe o kroju bryczesowym jak SIGR (te sprzedaję) ale jest też produkt konkurencyjny chociażby Gore bike też robią robotę.
Krystian z tego co widzę na fotkach jechał ciuchach nie z decathlonu więc niech się wypowie sam.
Co do kaptura to dwa lata jeździłem z kapturem, 2 lata bez. Nie robi aż takiej różnicy, pod warunkiem ubrania czegoś na głowę - mi się sprawdza krótki buff merino , nie zimowy , finalnie jest caly mokry i ciepły. Warunek trzeba jechać. Zmieniam na suchy jak przestaje padać. Mokry wlatuje na lemondkę i suszy się ze skarpetkami. I takim trybem od paru lat jeżdżę.
Cytat: senocore w 27 Paź 2021, 21:23Co do kaptura to dwa lata jeździłem z kapturem, 2 lata bez. Nie robi aż takiej różnicy, pod warunkiem ubrania czegoś na głowę - mi się sprawdza krótki buff merino , nie zimowy , finalnie jest caly mokry i ciepły. Warunek trzeba jechać. Zmieniam na suchy jak przestaje padać. Mokry wlatuje na lemondkę i suszy się ze skarpetkami. I takim trybem od paru lat jeżdżę.Właśnie tak jest, tylko jak jedziesz długie godziny w deszczu to z czasem po tym mokrym buffie woda przejdzie na warstwę pod kurtką i zamoczy ramiona, spłynie na ręce itd. Nawet jak kurtka sama nie puści, to woda swoje miejsce znajdzie, kwestia czasu jazdy na deszczu i jego siły. A z suszeniem też różnie bywa, nie zawsze jest taka możliwość.
Jazda w deszczu nie nalezy do przyjemnych ale jak kogos zastanie ulewa, gdzie nie ma sie jak schowac, to warto cos nalozyc na siebie.