Dynamo Shimano

[StoProcentSok]

Witam. Pogoni za marzeniami ciąg dalszy, teraz pora na wybór jakiegoś źródła energii na te wymarzone długie wojaże. Przeczytałem wiele niepochlebnych opinii o kolektorach słonecznych. Robienie własnej puszki na kilka paluszków AAA, AA niezbyt do mnie przemawia, szczególnie w przypadku znacznie dłuższego odcięcia od cywilizacji. W związku z tym chciałem zapytać czy ktokolwiek z Was używał może takiego cudeńka i mógłby podzielić się doświadczeniami:

http://www.rowerystylowe.pl/p-2728/dynamo-shimano-dh-2n35-pod-v-break

[bix]

Jak długi są Twoim zdaniem te długie wojaże?
Bo ja mimo że mam podobne dynamo, w trasie jeszcze nie użyłem ;/

[StoProcentSok]

Racja, co osoba to "długi wyjazd" będzie znaczył co innego. Myślę, że na początek tak do dwóch tygodni. Jestem maniakiem wykresików, tras, linii i innego dziwactwa dlatego zawsze mam ze sobą zapuszczone Endomondo. Dla wielu osób może się to gryźć z zasadą dzikich wypraw ale cóż, mój cyrk, moje małpy Jedyne co mnie interesuje to czy taka zabawka będzie w stanie podtrzymać kilka telefonów ewentualnie jakiś aparat przy życiu.

[worek_foliowy]

Pomocny wykres:

Dynamo daje około 6W (lepsze modele 6,5) przy 20 km/h, zasilacz do mojego telefonu daje 0,7A przy tym samym napięciu 5V.

[Borafu]

Dynamo daje 5W przy 20 km/h, zasilacz do mojego telefonu daje 0,7A przy tym samym napięciu.

Ale przy jakim napięciu? Przecież tu nigdzie w ogóle nie ma mowy o napięciu!
5W to moc, nie napięcie.

[worek_foliowy]

Dla jasności: dynamo daje 6V i 6W, zasilacz do telefonu USB 5V i 3,5W.

Żeby zapewnić bezpieczeństwo dla zasilanych urządzeń wypadałoby zastosować stabilizację napięcia do 5V - niestety z tego co się orientowałem występują dosyć spore straty mocy i napięcia (np. w układzie lm317(?) mając 6V na wejściu nie dało się uzyskać 5V).

Aha. Jest jeszcze problem z ciągłością zasilania. Częste postoje oznaczają ciągłe odcinanie i załączanie zasilania

[StoProcentSok]

Częste, chwilowe braki napięcia to nie problem. Większość nowych baterii nie posiada efektu pamięci, nie wymaga formatowania/formowania (co forum, to ludzie kłócą się o inną formę) a jedyne czego należy się wystrzegać to całkowite rozładowanie. Trzebaby zrobić jakieś urządzonko z akumulatorem które na wyjściu miałoby stałe 5V a w momencie kiedy już sam akumulatorek nie wyrabia po prostu by się wyłączało.

[voit]

Racja, co osoba to "długi wyjazd" będzie znaczył co innego. Myślę, że na początek tak do dwóch tygodni. Jestem maniakiem wykresików, tras, linii i innego dziwactwa dlatego zawsze mam ze sobą zapuszczone Endomondo. Dla wielu osób może się to gryźć z zasadą dzikich wypraw ale cóż, mój cyrk, moje małpy Jedyne co mnie interesuje to czy taka zabawka będzie w stanie podtrzymać kilka telefonów ewentualnie jakiś aparat przy życiu.

Indywidualne zasilanie fajna rzecz, ale z tym endomondo to średni pomysł. Według mnie endomondo, a wlaściwie telefon z tą aplikacją sprawdza się na krótkich wycieczkach lub amatorskich treningach, własnie ze względu na niezbyt długi czas pracy. Sam jeździłem ze smartfonem z tym programem i trek buddy. Posiłkowałem sie dodatkowym zasilaniem w postaci PowerBank itp. Wszystko to było dość kłopotliwe. Od prawie roku (a jeżdżę bez wzglęu na pore roku) korzystam z garmina i skończyły się moje kłopoty. 2 paluszki eneloop przy temperaturze ponad 10 st zasilają moją dakotę około kilkunastu godzin ciąglego śledzenia i wyświetlania trasy (smartfon 2-3godz). Na majówce przejeżdżając dziennie około 110-120km wystarczał spokojnie na 2 dni. Piszesz o wykresikach tabelkach, garmin daje Ci to praktycznie na bieżaco. Troszkę odbiegłem od tematu głównego jakim jest dynamo, ale z tego co napisałeś to głównie miałby zasilać tel z endomondo. Pozdrawiam

[globalbus]

pewnie garmin odpada, bo nie ma opcji "wyślij na facebooka"
poza tym telefon w roli nawigacji ma o wiele więcej wad niż tylko zasilanie, było to już maglowane w którymś wątku. Jestem jedną z osób, która się "uwsteczniła" jeśli chodzi o telefon, po prostu nie ma on szans przeżycia na dłuższej wycieczce.

[StoProcentSok]

pewnie garmin odpada, bo nie ma opcji "wyślij na facebooka"

Globalbus, znasz ludzi którzy trenują tylko po to, żeby chwalić się tym na facebooku?

Odwiedzając dzisiaj stronę Garmina doszedłem do wniosku, że ceny przerastają moje możliwości finansowe, najprawdopodobniej cudem uda mi się dostać trzymiesięczny staż z którego większość pieniędzy przeznaczę na dozbrojenie roweru, tak więc poszukuje tańszej alternatywy. Dodatkowo posiadając dynamo i niezależne źródło energii można podładować także inne rzeczy.

[worek_foliowy]

Globalbus, znasz ludzi którzy trenują tylko po to, żeby chwalić się tym na facebooku?

Kiedyś kolega opowiadał jak to wybrał się z koleżanką na rower. Cięgle musiał czekać bo ta musiała relacjonować wyjazd i wysyłać kolejne zdjęcia. Twierdził, że już nigdy więcej nie będzie zapraszał koleżanek na wycieczki

Za 400 zł można kupić Garmin Etrex 10 lub używany Etrex 20. Znowu nie aż tak strasznie dużo. W dodatku bardziej przydatne bo w słońcu na telefonie nic nie widać Uchwyty rowerowe na do nich kosztują kilkadziesiąt złotych i podobno bywa, że sprzęt potrafi się z nich łatwo wyswobodzić.

[StoProcentSok]

Widoki cieszą oko to i zdjątko można walnąć, no ale rzeczywiście, żeby całą grupę zatrzymywać bo np. ładne chmury to przesada
No nie powiem, ten eTrex 20 kuszący, jakby był na przecenie do chociaż 500zł to możnaby zainwestować.
A już propo uchwytów to używałem takiego http://www.sklepik-gsm.pl/index.php?produkt_uchwyt_rowerowy_sony_ericsson_xperia_mini_pro_id1309971
Bardzo solidny, nic się nie ruszało nawet przy zjazdach leśnych, jedyny problem to fakt, że chwyt jest za wąski na mój mostek a na kierownicy tyle miejsca, ze albo on albo rogi, zostały rogi.

[globalbus]

Globalbus, znasz ludzi którzy trenują tylko po to, żeby chwalić się tym na facebooku?

Sądząc po zawartości tablicy typu "przebiegłem się dookoła bloku" to tak Wcale nie nazwałbym tego zjawiska rzadkim.

Smartphone'a 2 razy ukatrupiłem. Za koszt nowego koła z dynamem i smartphone'a spokojnie dostaniesz etrexa 20 i cegiełkę, która trzyma miesiąc na baterii.

[voit]

Jest tańsza opcja - dakota 10
http://www.sklepgarmin.pl/product-pol-8125-Garmin-Dakota-10-010-00781-00-020-00030-91-.html

Co prawda ma sporo ograniczeń np brak wejścia na kartę micro sd itylko 850mb, ale do nawigowania i rejestracji śladu trasy wystarczy.  Do tego  darmowe mapy UMP i hula.


Sam posiadam dakotę20 i jestem bardzo zadowolony.
Na szybko plusy vs smartfon


- Oszczędny (energia)
- Wodoszczelny
- Czytelny ekran w słońcu
- Dotykowy ekran który można osługiwać w rękawiczce


Oczywiście są lepsze modele, klawiszowe ale też i drozsze. Na pewno każde z takich urządzeń  dedykowanych do turystyki będzie lepszym wyjściem niż delikatny i prądożerny smartfon na kierownicy.

Poczytaj wątek "GPS"
http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=851.0
 

[StoProcentSok]

Dziękuje za opinie, z tematu wynika, że jak nawigacja to Garmin. Będzie trzeba coś zachomikować, sprzedać ejplowskie diabelstwo z konkursu Żywca i może aż tak nie zaboli wydatek ;p
A mógłby mi ktoś jeszcze powiedzieć jak w przypadku Garmina wygląda planowanie trasy? Doświadczenie i ilość tematów na przeróżnych forach świadczy o braku dobrego oprogramowania do planowania tras które dodatkowo byłoby kompatybilne z popularnymi urządzeniami.