Hmm, w sumie to przez zwiedzanie raczej rozumiemy oglądanie z zewnątrz
Mała jest ciekawska i raczej problemem byłoby wyciąganie jej z zamku na zewnątrz i upilnowanie eksponatów
Zwiedzanie skansenów i większych lub mniejszych zamków i kościółków przerabialiśmy i mała daje radę, tylko czaaaaaaaas się dłuży, ale w końcu nie po to jest urlop żeby się spieszyć
Myślałem też o szlaku orlich gniazd, ale teren za trudny na treki z przyczepką chyba
Nie muszą być Żuławy, ot taki akurat pomysł padł- mamy samochód, możemy dojechać wszędzie, tylko trasa musi tworzyć z tego powodu pętlę. Patrzymy na "gotowce" bo jednak mała mobilność jest z dzieckiem i ciężko modyfikować jak się człowiek wpakuje w nieciekawe rejony. Chcieliśmy zobaczyć coś nowego, byliśmy już na trakcie piastowskim i w szwajcarii kaszubskiej. Spanie na dziko jakoś tak się przyjęło, nawet nie chodzi o budżet, tylko o to że nie trzeba specjalnie planować gdzie dziś dojedziemy, dojeżdżamy, rozbijamy i już- pełna wolność
W sumie to woda to nie mus, ale dobrze by było żeby jakiś prysznic był wtedy po drodze coby się doszorować (ach te kobiety
)