Nie ma też co przesadzać z cudownymi właściwościami SPD - w moim przypadku prędkość średnia (w jeździe bez bagażu) podniosła się maksymalnie o 1km/h, trochę większy wpływ mają na rytm kręcenia, a to słynne "ciągnięcie w górę" najczęściej jest odpowiedzialne za rozmaite kontuzje - bo trzeba wspomnieć, że nie jestem jedynym człowiekiem, którego to spotkało;
nie ma dwóch zdań - w SPD o kontuzję kolana o wiele łatwiej niż w platformach (choć nie jest to duży odsetek rowerzystów; niemniej jednak jest). Kolejny minus to jazda w dużych miastach, gdzie co chwilę stając na światłach trzeba się wypinać i wpinać - nikt mi nie wmówi, że jest to wygodniejsze niż jazda ze zwykłymi pedałami, a zysk na szybszym ruszaniu traci się z nawiązką na wpinanie, bo za pierwszym razem wcale nie zawsze się to udaje.
Kolejny istotny mankament to bezpieczeństwo na zjazdach - przy wchodzeniu w wiraż trzeba albo jechać bardzo asekuracyjnie, albo się wypiąć.
to chyba jednak nie SPD'y same w sobie tylko ich zle ustawienie.
Chyba zupełnie nie zrozumiałeś tego co napisałem. Pedały platformowe nie obciązają kolan nic ponad to co wynika z normalnego kręcenia. Natomiast SPD przez to, że wymuszają jedną, stałą pozycję stopy względem pedału mogą doprowadzić do groźnej kontuzji (w wypadku gdy ta pozycja jest niewłaściwa - a to można stwierdzić jedynie empirycznie), ponieważ, gdy człowiek orientuje się, że z kolanem jest coś nie tak - to jest już za późno. Gdybym nie jeździł w SPD to bym problemów z kolanem nie miał - to bezsprzeczny fakt. Natomiast nigdy nie słyszałem o jakiś kontuzjach powodowanych przez platformówki, a których w SPD można uniknąć, więc zupełnie nie wiem o co Ci chodzi z tym zarzutem. Ja nie twierdzę, że platformówki są jedyne, niepowtarzalne i genialne, lecz jedynie to, że są bezpieczniejsze dla kolan.
często więc jeżdżę szosami wśród pirackich ciężarówek, gdzie używanie w/w akcesoriów jest zbędne, a nawet niebezpieczne, czego nie muszę chyba tłumaczyć?
Wracając zaś do SPD, czy ped.zatrzaskowych, nie używam ich, ponieważ pochodzę z nizin( najwyższy ,,szczyt" Wzgórz Dalkowskich ma bodaj 220 m ), często więc jeżdżę szosami wśród pirackich ciężarówek, gdzie używanie w/w akcesoriów jest zbędne, a nawet niebezpieczne, czego nie muszę chyba tłumaczyć?
Jeszcze uzasadnienie mojego punktu widzenia ad nowinek technicznych, czysto filozoficzne.Jestem po trosze naturalistką, hedonistką, utylitarystką,,,,,może starczy, co nie wyklucza jednak racjonalizmu.Kocham PROSTOTĘ we wszystkich przejawach życia, ale z nowinek techn. staram się korzystać, gdy jest to uzasadnione ekonomią: czyli, gdy ułatwiają mi życie, minimalizują zagrożenie, wysiłek i koszty.