Autor Wątek: Maraton Rowerowy Dookoła Polski - edycja 2013  (Przeczytany 29970 razy)

Offline Mężczyzna Ricardo

  • Wiadomości: 817
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.05.2011
Moje zasilanie na 4 AA to samoróbka - koszyk na 4 baterie z wlutowaną diodą żeby nie było wstecznego ładowania + gniazdo usb. Traktuję to mocno awaryjnie. Na ostatniej wyprawie kupowałem tylko baterie alkaliczne, z reguły jakieś no name i te ładują bardzo słabo, edge żyje na nich max kilka godzin, markowe lepiej, zdecydowanie najlepiej sprawdzają się akumulatorki. Na wyprawie Wilk chyba rzadziej zmieniał 2 baterie AA w swoim Garminie 62s niż ja 4 sztuki do ładowania edga. Do jazdy ponad 24h to mimo wszystko jednak lepszy będzie power bank (ja mam pqi 7800mAh) niż cokolwiek na baterie AA.

Offline Mężczyzna tranquilo

  • Wiadomości: 1692
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 21.01.2011
    • Na rowerowej ścieżce
A wracając do sprawy GPS. Jechałeś z non-stop włączonym garminem czy tylko odpalałeś go w newralgicznych nawigacyjnie momentach?

Offline Mężczyzna chesteroni

  • Wiadomości: 673
  • Miasto: Toruń
  • Na forum od: 14.07.2012
@Tranquilo
Przypuszczam, że non-stop, a to z racji obowiązku posiadania loggera GPS.

@Wilk
Dzięki za informację odnośnie Edge'a. Mógłbyś jeszcze skrobnąć słówko o tym namiocie i śpiworze bo mnie ten pojedynczy wór intryguje, już mam wizję jakiegoś kocyka z coolmaksu zamiast śpiwora itp. szaleństwa :)

Offline Mężczyzna roolez

  • Wiadomości: 64
  • Miasto: Brodnica
  • Na forum od: 16.06.2011
Wilku, a jak Twoje 4-litery zniosły cały maraton? Na jakim siodle jechałeś, w jakich spodenkach - na zdjęciach widać Cię w jakims modelu Castelli. Nie wierzę, że nie było to przedmiotem szczególnej uwagi przed startem.

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Oto moja relacja z maratonu widniejąca już na stronie MRDP:

http://mrdp.pl/galerie/galerie-2013/piluch-marek-relacja
« Ostatnia zmiana: 4 Wrz 2013, 17:04 transatlantyk »


Offline Kobieta Kot

  • Wiadomości: 804
  • Miasto: Blisko Poznania
  • Na forum od: 29.08.2013
Transatlantyk, Wilk - świetne relacje, czytało się jednym tchem. Gdyby ktoś usiłował mnie oderwać od kompa podczas czytania, to chyba zaczęłabym bić  :D. Gratuluję, podziwiam, zazdroszczę.
Wilk, możesz zdradzić jaki namiot miałeś? Śpiwór też był? (jaki?)
Ég hjóla oftast nær í vinnua.
www.kot.bikestats.pl

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3448
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Pięknie Marku, teraz rzeczywiście tylko krótkie sprinty pozostają  ;)

Piszesz, że pod Ochodzitą podprowadzałeś po raz drugi, zdradzisz gdzie był pierwszy?

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
No i co? Wax? Gdzie twój opis;P
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Mamy na forum specjalistę od podjazdów. On wie wszystko :) Niby gdyba, ale dobrze mówi :)
Z tą właśnie ścianką próbowałem walczyć, ale zaskoczyła mnie swą stromością, swą obecnością. Nawet nie wiem, czy zdążyłem przełożenie na najłagodniejsze zmienić, czy weszło trochę inne. Była już noc. Nie widziałem co się z łańcuchem dzieje, a nogi mówiły mi ze jest coś za twardo. W połowie ścianki zrezygnowałem, stwierdziłem, że szkoda się szarpać, poszedłem pieszo.


Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
relację Marka czyta się tak lekko, że przeczytałem ją jednym tchem na telefonie.

Zresztą... taka scena:

noc z wczoraj na dziś, miejsce: mieszkanie Polssona, godzina: 2:00 w nocy, uczestnicy: Polsson, Yoshko, ja. Pomimo "zmęczenia wieczorem" leżąc już w posłaniach zauważyliśmy, że pojawiła się w internecie relacja Wilka. Telefony jeszcze dobre pół godziny się świeciły, nim ostatecznie poszliśmy spać :P Ciekawa lektura na dobranoc i bynajmniej nie dlatego, że nudna ;-)
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna Elizium

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6060
  • Miasto: Bnin
  • Na forum od: 17.03.2013
    • Klasyka w niedzielny poranek
Wow! Ale relacje. Przeczytałem jednym tchem obie, wspominając te nasze śledzenie wiadomości przez cały dzień i nocami. Chłopaki dostarczyliście nam na forum niezwykłych wrażeń i radości. Raz jeszcze dzięki!

aha, Wilk. Pewnie i tak będziesz miał inne zdanie, ale po lekturze twoich wypraw byłem przekonany, że w górach dociśniesz stawkę do bandy. I miałem rację - nawet jeśli dotrzymywali ci kroku, to jestem pewny, że właśnie góry spowodowały, że później musieli cię gonić wzdłuż wybrzeża.
Absurdalny Eli

Hipek: "Starość to wg mie coś takiego że marudzisz jak to jesteś słaby i w ogóle, a potem wciągasz na lajcie podjazdy 25% i elo"

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
No lepiej. Ja kocham góry, dobrze się czuję na podjazdach, ale w tej dawce, przy tym kilometrażu, nocą, po dziurawych nawierzchniach - to było dla mnie już bardzo męczące, zbyt dużo szczęścia na raz. Zwyczajnie zmęczony byłem. Wystarczy spojrzeć na ostatni mój dzień w Sudetach - zaledwie 200 km. Niby nic się szczególnego nie działo, a dystansu nie chciało przybywać. Jakoś "nie szło" przez cały dzień. Po wjechaniu w niziny odżyłem, chwyciłem drugi oddech.
A ten Piorun nieszczęsny po prostu mnie totalnie zaskoczył,(tam skręcasz mocno w prawo i przed oczami ukazuje się ściana) do tego noc - szkoda gadać, rozsądniej było zejść z roweru.


Offline Kobieta suchyy

  • trolololo
  • Wiadomości: 1479
  • Miasto: Amsterdam
  • Na forum od: 24.07.2006
    • www
transatlantyku, cieszę się, że przez pomyłkę odwiedziłeś Rzepedź, mieszkałem tam 13 lat ;-)

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
 A tego podjazdu czasem na TDP nie robili w tamtym roku? Była podobna ścianka.
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna marek.dembowski

  • Wiadomości: 1653
  • Miasto: Ogrodzieniec
  • Na forum od: 06.04.2007
Ech, wspaniale się czytało wszystkie trzy relacje z MRDP :D. Przez całe 10 dni trwania maratonu mogliśmy się tylko domyślać co się z Wami dzieje i co przeżywacie. Teraz wiemy niejako od środka jak to było. Takie relacje znakomicie oddają ducha imprezy i uświadamiają jak wielkim to było wyczynem i ile to kosztowało wysiłku. Tym większy podziw i szacunek!
...prawie wszyscy pytają: "Ile przejechałeś?" a ja wolałbym usłyszeć np. "Co ciekawego zobaczyłeś?"... - Michał Sitarz

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum