Autor Wątek: Maraton Rowerowy Dookoła Polski - edycja 2013  (Przeczytany 29921 razy)

Offline Mężczyzna pomidor

  • Wiadomości: 40
  • Miasto: Düsseldorf
  • Na forum od: 21.01.2013
Dolaczam sie rowniez do gratulacji. To niesamowite i podziwiam waszych wynikow.

Wilk , Transatlantyk i Wax ......jestescie hardkorowi!
Jeśli chcesz przeżyć przygodę to wsiadaj na rower i jedź!

Offline Kobieta magdad

  • Wiadomości: 1495
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.08.2006
    • http://www.bajkers.com
Marku, jeszcze raz gratulacje. Widać, że mądrze pojechałeś, nie uskarżasz się na żadną kontuzję, dałeś rady :).

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Dzięki Magda za gratulację, dzięki za SMS. Pojechałem na swoją miarę, takiej imprezy już nie mogę wziąć "na żywioł". :)  Jechałem w wariancie "teraz albo nigdy", bo cztery lata do następnej edycji to szmat czasu w moim przypadku.


Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
(...) zawiesił mi się GPS, na naprawy straciłem ponad pół h (...)
Czyli co? Było by jeszcze szybciej? Nieźle ...
… why so serious ?

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
byłoby szybciej, gdyby było idealnie.

w tego typu imprezie takie straty czasowe chyba są wliczone. jedni tracili czas łatając dętki, inni szukając apteki, walcząc z oświetleniem, przerzutką, linką, smarując kolano, a Wilk na walce z GPSem.

czy wśród wszystkich uczestników był choć jeden taki, który nie stracił iluś minut/godzin na tego typu sprawy? ;-)
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Nie wyobrażam sobie takiego perfekcjonisty i szczęściarza zarazem. Ja zbłądziłem w Komańczy jadąc sam, potem pod Wolinem jadąc z T.Knopikiem, potem gdzieś pod Kołobrzegiem gdy jechaliśmy w czterech :). Nie liczę już jakichś drobnych pomyłek rzędu 100 czy 200 m, których też było kilka. Z pewnością by się z tych spóźnień uzbierało 1godz i 13min, ale tego nie da się też tak wprost przeliczyć.
Raz na jakimś prawie szutrowym podjeździe w Sudetach zaczęła mi się wkręcać w szprychy niedokładnie przytroczona do sakwy kurtka. Natychmiast się zatrzymałem, ale lewa noga jakimś cudem się nie wypięła z SPD i zaliczyłem klasyczną glebę lądując na grzbiecie w rowie. Wstałem, otrzepałem się z kurzu, wsiadam na rower - łańcuch spadł. Zakładałem go dłuższą chwilę jakimiś patykami, bo nie chciałem ręki w smarze upaprać. Zeszło z dziesięć minut na całą akcję. Zapomniałem to w relacji opisać. Dwa razy miałemkapcia - minimum pół godziny.


Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Ktoś może mi podlinkowac miejsce z MRDP gdzie pobrać ślad GPX? potrzebuje głównie odcinka północno - wschodniego.
Opis trasy jest, ale słyszałem, ze pliki GPX były do pobrania - a może źle słyszałem?
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
np z mojej relacji możesz pobrać ;)

ew MRDP -> mapy trasy -> gpsies... Wystarczy odrobina wysiłku ;)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna Ricardo

  • Wiadomości: 817
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.05.2011
W jednej z relacji ktoś pisał o opcjach noclegowych zawodników, chodzi mi o spanie w folii nrc. W sobotę zrobiłem sobie wycieczkę na zaliczanie nowych gmin, w 29 godz. zrobiłem 530 km w tym "nocleg" na przystanku PKS owinięty właśnie folią nrc. Spałem z 5 godz. o ile to wogóle można nazwać snem, bo o 3-4 w nocy temp. spadła w okolice +1 st.C, nieźle mnie wytelepało. Spałem w krótkich spodenkach+ cienkie nogawki, długa koszulka rowerowa + ultralekka kurtka. Folia w nocy oczywiście się porwała jak przekręcałem się z boku na bok. Nie wyobrażam sobie by tak spać 9 nocy na MRDP. Może ktoś opisać jak to było z tą folią na MRDP ? Oni spali w śpiworach używając folii jako karimaty czy rzeczywiście tylko w ciuchach które wieźli i owijali się folią?

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
ew MRDP -> mapy trasy -> gpsies... Wystarczy odrobina wysiłku

Jak jechałeś skarżyłem się że ta mrdp nie działa jak trzeba. Ale mam co chciałem dzięki wax - wiszę ci szaloną 40tkę;)
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Spoko ;)
W jednej z relacji ktoś pisał o opcjach noclegowych zawodników, chodzi mi o spanie w folii nrc. W sobotę zrobiłem sobie wycieczkę na zaliczanie nowych gmin, w 29 godz. zrobiłem 530 km w tym "nocleg" na przystanku PKS owinięty właśnie folią nrc. Spałem z 5 godz. o ile to wogóle można nazwać snem, bo o 3-4 w nocy temp. spadła w okolice +1 st.C, nieźle mnie wytelepało. Spałem w krótkich spodenkach+ cienkie nogawki, długa koszulka rowerowa + ultralekka kurtka. Folia w nocy oczywiście się porwała jak przekręcałem się z boku na bok. Nie wyobrażam sobie by tak spać 9 nocy na MRDP. Może ktoś opisać jak to było z tą folią na MRDP ? Oni spali w śpiworach używając folii jako karimaty czy rzeczywiście tylko w ciuchach które wieźli i owijali się folią?

W samej folii NRC spały pojedyncze osoby. Mi NRC robiła jedynie za karimatę, a na niej kładłem się w śpiworze puchowym... ;) komfort na pewno dużo większy ;)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Kluczowe jest ile czasu chcesz się tak przespać.

Offline Mężczyzna Gallicjanin

  • Wiadomości: 351
  • Miasto: Tarnów
  • Na forum od: 10.01.2012
« Ostatnia zmiana: 5 Mar 2014, 10:12 Gallicjanin »

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
W jednej z relacji ktoś pisał o opcjach noclegowych zawodników, chodzi mi o spanie w folii nrc. W sobotę zrobiłem sobie wycieczkę na zaliczanie nowych gmin, w 29 godz. zrobiłem 530 km w tym "nocleg" na przystanku PKS owinięty właśnie folią nrc. Spałem z 5 godz. o ile to wogóle można nazwać snem, bo o 3-4 w nocy temp. spadła w okolice +1 st.C, nieźle mnie wytelepało. Spałem w krótkich spodenkach+ cienkie nogawki, długa koszulka rowerowa + ultralekka kurtka. Folia w nocy oczywiście się porwała jak przekręcałem się z boku na bok. Nie wyobrażam sobie by tak spać 9 nocy na MRDP. Może ktoś opisać jak to było z tą folią na MRDP ? Oni spali w śpiworach używając folii jako karimaty czy rzeczywiście tylko w ciuchach które wieźli i owijali się folią?

W tym roku dwukrotnie tak spałem w Norwegii, raz w Szwecji. Nie było jak/gdzie rozbić namiotu. Ubrany byłem na długi rękaw i nogawki. Spałem/drzemałem tak siedząc na ławkach przystanków i w porcie. Strasznie wiało, było zimno. Okutałem się folią. Dzięki niej przetrzymałem. Jest rewelacyjna (mam taką strasznie dużą). Zawsze ją będę zabierał. Od przyszłego roku jednak również obowiązkowo dobra płachta biwakowa.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl

Oto moja relacja z maratonu widniejąca już na stronie MRDP:

http://mrdp.pl/galerie/galerie-2013/piluch-marek-relacja

Wreszcie przeczytałem Twoją relację. I znowu wczułem się w trasę, w każdą godzinę zmęczenia... aż ciężko to określić, ale niesamowite jest to, że razem przeżyliśmy te same trudności, wiele kryzysów, i obaj (no dobra, Wilk też :P) daliśmy radę ;) Gratulacje Marku!
« Ostatnia zmiana: 12 Wrz 2013, 13:19 Waxmund »
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum