Zastanawiam się, czemu trasa jest tak dziwnie poprowadzona na północy (tuż przed metą) - przez Gniewino, zamiast krócej i bliżej morza przez Wierzchucino.
No i szkoda, że omijacie cały Beskid Niski dużą część Beskidu Niskiego, dałoby się trasę mocno skrócić z krótkim odcinkiem terenowym, lub chociaż przejechać przez Kręmpną, cały czas asfaltem, chociaż trochę kiepskim.